Criar um Site Grtis Fantstico
Streaming Au revoir avec sous-titres bonne qualite

Roland Garros: cichutkie au revoir Agnieszki Radwańskiej w Paryżu

Foto: AFP Agnieszka Radwańska

W sobotę Radwańska została w blokach. Wolno rozkręcała się już w poprzednim pojedynku z Alison van Uytvanck, ale Francuzka okazała się dużo bardziej wymagającą przeciwniczką. Na korcie centralnym imienia Philippe'a Chatriera 43. tenisistka świata czuła się jak ryba w wodzie i od początku narzuciła faworyzowanej rywalce swoje warunki.

Problemy Radwańskiej zaczęły się już w jej pierwszym gemie serwisowym. Cornet znakomicie weszła w to spotkanie i już po kilku minutach prowadziła 2:0. Polka poszła na wymianę ciosów, w sumie pięć gemów z rzędu kończyło się przełamaniami, ale zwycięsko z tej potyczki wyszła Cornet.

Faworytka gospodarzy mogła być zadowolona ze swojej gry, ale od początku głośno na siebie pokrzykiwała po nieudanych - rzadko kiedy - zagraniach. Cornet bardzo się spieszyło, bo zdawała sobie sprawę z tego, że to nie jest dzień Radwańskiej. Dostała nawet ostrzeżenie za próbę kontaktu ze swoim boksem, gdy zła na siebie zaczęła coś wykrzykiwać w stronę trenera.

W całym pierwszym secie najlepsza polska tenisistka ani razu nie utrzymała swojego podania! W drugim secie było niewiele lepiej. Sytuacja się bowiem powtórzyła. Radwańska w dalszym ciągu nie istniała na swoim serwisie, a jedynym pocieszeniem był break na 1:1, który tylko rozdrażnił Cornet.

Francuzce w sobotę wychodziło wszystko. Z każdym gemem Polka gasła, a Cornet nabierała wiatru w żagle. Przełamanie powrotne wywalczyła, radząc sobie z piłką, która na jej stronę ześlizgnęła się po siatce. Nad kortem centralnym od rana zbierały się czarne chmury, to samo tyczyło się Agnieszki Radwańskiej. W końcu nadeszło przejaśnienie - niestety jedynie pogody. Kiedy w analogicznej sytuacji refleksem popisywała się Radwańska, jej francuska rywalka i tak wyciągała asa z rękawa. Francuzka popisywała się takimi skrótami, do których Radwańska przestała się nawet ruszać. Dawno żadna rywalka nie była w stanie aż tak jej zdominować.

Do 4. rundy na Rolandzie Garrosie awansowała po raz drugi w karierze. O ćwierćfinał zagra z rodaczką Caroline Garcią lub Su-Wei Hsieh. Radwańską ograła dopiero po raz drugi na dziewięć meczów. Jak na złość Francuzka mobilizuje się na wyjątkowo prestiżowe pojedynki. W 2014 roku pokonała Polkę w półfinale turnieju u siebie w katowickim Spodku.

Z Paryża Łukasz Przybyłowicz, Eurosport.Onet.pl

Relacje z Rolanda Garrosa na żywo w Eurosporcie i Tenis Premium

Eda Użytkownik anonimowy

-Polskie święto na centralnym,,- Zatytułował swój artykuł chluba polskiego dziennikarstwa pan redaktor Gębicz. Tymczasem słynąca z rozrywkowego trybu życia Alicja pokazała niepatriotyczną i niesportową postawę i zepsuła polskie święto i zmiotła Agnieszkę z kortu oddając jej trzy gemy w całym meczu. Porażkę nawet z niżej notowaną Cornet można by jeszce zrozumieć. Ale Francuska nic takze nie pokazała a cały mecz był niegodny miana meczu trzeciej rundy turnieju WSZ i stał na fatalnym poziomie. Alize wygrała bo chciała wygrać. Radwańska nie chciała wygrać i nie chciało się jej w ogóle grać

Liczba głosów: 187